Content top background
Problemy z ściąganiem pieniędzy z mandatów

Problem ze ściąganiem należności z wystawionych mandatów

Polacy nagminnie unikają regulowania należności wynikających z wystawionych mandatów za przekroczenie prędkości wystawionych na podstawie zdjęcia wykonanego stacjonarnym fotoradarem umieszczonym na stałe przy ruchliwych trasach w Polsce. Problem polega na tym że przy obecnych przepisach prawnych ściąganie takich należności jest utrudnione przez fakt że należy wystawić mandat na osobę kierującą autem podczas wykroczenia. Przecież nie można wystawiać tak o osobie mandatów bo na przykład brakuje pieniędzy w budżecie.

 

Służby próbują realizować ściąganie mandatów w prawnie dozwolony sposób. A wygląda to tak, że gdy wysyłany jest mandat za przekroczenie prędkości wystawiony na podstawie zdjęcia z fotoradaru, możliwe jest odwołanie się i stwierdzenie że to nie my kierowaliśmy autem. W takim przypadku urząd nalega na wskazanie osoby kierującej pojazdem w danym momencie aby ukarać tego konkretnego kierującego. I tutaj powstaje miejsce do nadużycia. Często taki właściciel samochodu aby uniknąć płacenia mandatu, utrudnia wskazanie kierującego wskazując cudzoziemcze lub inną osobę a nawet dochodzi do unikania wskazania licząc na przedawnienie mandatu.

 

Urzędnicy znaleźli sposób na niewskazywanie kierującego

Aby ukrócić proceder unikania płacenia mandatów wystawionych przy pomocy zdjęć z fotoradarów, urzędnicy proponują zmianę przepisów prawa. Zmiana miałaby dotyczyć formy wystawiania mandatu. Po zmianie mandat miałby być wystawiany na samochód zamiast na kierującego. Jest to o tyle istotne że to auto na 100 % jest uczestnikiem wykroczenia w postaci przekroczenia dopuszczalnej prędkości.

 

W przypadku gdy właściciel posiada wiele pojazdów którymi kurują pracownicy lub inne osoby, to do właściciela pojazdu należy wskazanie kierującego aby przenieść na niego odpowiedzialność za wystawiony mandat. W przypadku braku takiego wskazania kierującego, mandat będzie musiał zapłacić właściciel pojazdu. W przypadku unikania wskazania kierującego, urzędnicy po zmianie przepisów będą mogli na takiego krnąbrnego właściciela pojazdu nałożyć karę administracyjną, wyższą w sumie od wystawionego mandatu.

 

Urzędnicy wychodzą z założenia że po takim sformowaniu przepisów, ściąganie pieniędzy z wystawionych mandatów znacznie się poprawi.

Content bottom background